Zapytałam Was na Instagramie, jaki wpis wolicie. Większość zagłosowała na luźny przegląd zakupów, więc stworzyłam mały haul zakupowy. Właściwie nigdy taki na blogu się nie pojawiał, ale zawsze musi być ten pierwszy raz. Tematyka oczywiście okołoporodowa i niemowlęca, więc nie znajdiecie tu szalonych stylizacji na okres kwarantanny ani czas po niej.

Rzeczy dla synka.


Mamy już prawie wszystko dla małego nie licząc pampersów. Kompletując wyprawkę, postawiliśmy w głównej mierze na rzeczy używane. Takie to mało instagramowe, ale za to praktyczne. Dzięki temu zaoszczędziliśmy sporo pieniędzy, a mogliśmy pozwolić sobie na takie rzeczy, jakie nam się podobały.


Łóżeczko ze szczebelkami. Zapewne widzieliście je już na zdjęciach, bo wystawiałam je na blogu. Od razu wkomponowało się w wystrój pokoju, w którym stać nie miało. Taki psikus. Łóżeczko posiada szufladę, był to dla nas oczywisty wybór z racji braku miejsca na przechowywanie. Obecnie szuflada jest już zapełniona ciuszkami w rozmiarze 68 i większymi. Niby nie ma tego dużo, ale okazało się, że cała szuflada została wykorzystana. Do tego ma trzy poziomy wysokości, co też uważam za podstawowy wymóg, szczególnie przy noworodku.


Cena: 150 ZŁ


Fotelik Cybex ATON 5 z bazą isofix. Wiadomo, że dziecko po wyjściu ze szpitala jest wkładane w fotelik samochodowy i to jeden z pierwszych sprzętów, jakie trzeba nabyć. Po przekopaniu Internetu i po wielu rozmowach z mężem doszliśmy do wniosku, że najlepszy dla nas będzie fotelik z bazą isofix. Nie jeździmy w dalekie podróże, ale za to często przemieszczamy się z mieszkania na działkę. Są to krótkie trasy, a motanie się z pasami za każdym razem, żeby wpiąć fotelik byłoby koszmarem.  


Cena: 500 ZŁ


Dostawka Kinderkraft NESTEDostawka Kinderkraft Neste. Pierwotnie w naszym pokoju miało stanąć łóżeczko. Potem okazało się, że gdyby tam stanęło, to przyjmowanie gości mogłoby sprawić pewien kłopot, mianowicie stół trzeba by przesunąć do przedpokoju, a to nie wchodziło w grę. Przekopałam olx i zdecydowaliśmy się na dostawkę z Kinderkraft Neste w kolorze beżowym. Ma regulowaną wysokość, opuszczany bok i kółka umożliwiające sprawne przesuwanie.


Cena: 200 ZŁ


Kinderkraft Prime 2 w 1Wózek Kinderkraft Prime 2 w 1 gondolka i spacerówka. Po pierwszych urodzinach małego pójdzie do sprzedania i kupimy coś mniejszego z uwagi na to, że mieszkamy na 3 piętrze i wciąganie dużego wózka będzie kłopotliwe. Natomiast na sam początek jest to opcja idealna. Wózek jest zwrotny, na pompowanych kołach. W zestawie ma folię przeciwdeszczową, torbę i adaptery do fotelika. Najważniejsze dla nas było to, żeby zmieścił się do naszego małego bagażnika. Jakoś się udało! Wózek kupiliśmy w okazyjnej cenie, bo ma uszkodzony materiał na rączce, ale jego naprawa to koszt zaledwie 30 zł. 

 


Cena: 600 ZŁ


Smoby Cotoons Karuzela niebieskaKaruzela Cotoons Smoby. Jeden z pierwszych zakupów taty dla synka. Karuzela posiada projektor, który cudnie prezentuje się w ciemności (już testowaliśmy), do tego ma bardzo przyjemne melodie i czeka tylko na małego właściciela.


Cena: 150 ZŁ



Kosmetyki i nie tylko- dla maleństwa i dla mamy.

Sporo tego kupiłam, mimo że mocno się ograniczałam. Mam jednak poczucie, że kupiłam wyłącznie, to co się przyda i nie będzie stało. Do tego przekopałam całą sieć wzdłuż i wszerz, żeby wybrać kosmetyki jak najbardziej neutralne. Skorzystałam też z kilku rad koleżanki i szwagierki.


Dla noworodka:

– witamina D w sprayu dla dzieci od pierwszego dnia życia
– maść Linomag
– żel do mycia hipoalergiczny Bobini Vegan
– kompresy niejałowe
– patyczki do czyszczenia uszu (oczywiście od zewnątrz)
– myjka do ciała
– komplet do paznokci z akuku
– octisept do pielęgnacji pępka
– szczoteczka i grzebyk
– Masło Shea MyVita 100% nierafinowane do pielęgnacji skóry maleństwa.
– chusteczki Water Wipes
– pojemniczki na odciągnięte mleko. W moim szpitalu znalazły się na liście, więc kupiłam, czy się przydadzą- nie wiem.

Oprócz tego kupiliśmy jeszcze:
– leżaczek do wanienki
– przewijak na łóżeczko
– kilka pieluch tetrowych


Dla mamy:

– Podkłady poporodowe Moli Care 30 szt.
– Wkładki laktacyjne z akuku.
– Majtki jednorazowe poporodowe.
– Płyn do higieny intymnej Lactacyd Plus
– Lano-Maść z Ziaji do pielęgnacji sutków.
– Koper włoski.
– 3 koszule do karmienia
– szlafrok


Jeśli chodzi o mnie, to brakuje mi jeszcze biustonoszy do karmienia, klapek i jednej koszuli nocnej.
Jak do tej pory za powyższe zakupy zapłaciliśmy 500 zł więc i mało i dużo. Zależy jak się na to spojrzy.


Podsumowując całość zakupów, do tej pory wydaliśmy: 2100 ZŁ

Wiem jednak, że kwota spokojnie zatrzyma się w okolicach 2 300 zł z uwagi na zakupy, których jeszcze nie dokonaliśmy, a o których pisałam wyżej. Czy to dużo, czy mało nie wiem- osobiście jestem ogromnie zadowolona. Tam, gdzie się dało, kupowaliśmy po taniości, a tam, gdzie trzeba było postawić na jakość, to na nią stawialiśmy.