Pokażcie mi choć jedno dziecko, które nie lubi słodyczy. Chyba ciężko byłoby też znaleźć dorosłego, który od czasu do czasu nie lubiłby sięgnąć po coś słodkiego i pysznego. No dobrze, wieść głosi, że niektórzy ze słodyczy najbardziej lubią kiełbasę, ale ja do tych osób nie należę, mój syn również.

Zdrowe zamienniki dla popularnych słodyczy.

Robi się coraz cieplej, a wraz ze zmianą temperatury otoczenia, przychodzi ochota na coś słodkiego. O ile zawsze można mieć w pogotowiu zapas owoców, a w zamrażalniku gotowe sorbety owocowe, o tyle czasem przychodzi chęć na coś szybkiego i tu sprawa się komplikuje, bo standardowe słodycze nie są tym, czym chce na co dzień karmić siebie i dzieci. Po co sięgnąć, żeby było zdrowo i pysznie?


Z pomocną ręką wychodzi Zdrowy Lizak, oferując pyszne lizaki i karmelki słodzone wyłącznie ksylitom fińskim. Barwione są naturalnymi barwnikami i co najlepsze posiadają w składzie suszone owoce. Mój syn najchętniej zajada się lizakami o smaku wiśniowym, choć przez chwilę wygrywała truskawka.


Nigdy wcześniej nie słyszałam o tych lizakach i tworząc ankietę na Instagramie, okazało się, że ponad 70% z Was, również ich nie zna. Myślę, że trzeba to zmienić, bo smak i skład są zachęcające. Sam fakt, że lizaki mają zaledwie 14 kalorii i są bezpieczne dla zębów, przemawia na ich korzyść.


Nie wszyscy lubią lizaki?


Wiem, że to może być nieprawdopodobne, ale nie wszyscy lubią lizaki i dla tych osób powstały Zdrowe Karmelki. Karmelki zawierają Stewie i ksylitol fiński i co najważniejsze, również są bezpieczne dla zębów. I coś, co spodoba się rodzicom dzieci z chorobą lokomocyjną. Wspominam o tym, bo mój syn długo się z nią zmagał, a walka nie zawsze była równa. Stworzone zostały specjalnie pastylki do ssania, które mają pomóc dzieciom zmagającym się z chorobą lokomocyjną. Ograniczenie wiekowe jest oczywiście zasadne, pastylki są do ssania i lepiej poradzą sobie z nimi dzieci 6-letnie i starsze. Produktów jest oczywiście więcej, można postawić na naturalną suplementację dziecka w witaminę C, D3, czy też zadbać o górne drogi oddechowe. Wszystko to w zdrowy sposób i ograniczając spożycie białego cukru, którego w tych produktach na próżno szukać.


Czy to jest dobre?


Mogłabym napisać krótko, tylko jedno słowo TAK, ale doskonałą opinią na temat tych produktów powiedział mój syn, który stwierdził, że nie widzi różnicy w poziomach słodkości między zwykłymi lizakami a tymi zdrowymi. Co więcej, według niego są o wiele smaczniejsze. Według niego są równie dobre, a sięga po nie zdecydowanie chętniej, niż robił to kiedyś, gdy jeszcze ich nie znał. A i ja, żeby wiedzieć, o czym piszę, spróbowałam kilku smaków i jestem zaskoczona, świetnym smakiem. Nawet mój mąż chętnie się częstuje, a za lizakami szczególnie nie przepadał.