To już druga odsłona szynkowaru i własnoręcznie wykonywanych wędlin. Tym razem postanowiłam trochę zaszaleć i zaufać urządzeniu, które jak zapewnia producent jest tak genialne, że przygotowana w nim potrawa nie przywiera do ścianek, a to za sprawą wysokiej jakości stali nierdzewnej. No cóż, z dozą ostrożności postanowiłam podjąć wyzwanie i tym razem schab został przygotowany bez woreczka, a dodatkowo bez użycia wody.
Efekt jest widoczny poniżej w smaku jest świetny. Choć nie wiem czy wypada mi to oznajmiać bo takie chwalipięctwo jest mocno nie na miejscu, ale co ja poradzę? Po przyrządzeniu schab sułtański smakuje wyśmienicie, żeby go wyjąc z szynkowaru musiałam jedynie mocniej klepnąć w dno i wędlina sama wyszła. Według instrukcji jakie otrzymałam, można jeszcze polać szynkowar ciepłą wodą (oczywiście jego dno, a nie zawartość) i po chwili szynka sama się wysuwa. W tym przypadku nie było to konieczne.
Składniki:
– 850 g schabu,
– peklosmaczek od tradismak lub sól peklująca,
– przyprawa sułtańska od tradismak ( przyprawa ziołowa),
– tymianek,
Schab myjemy, oczyszczamy z błon, następnie nacieramy peklosmaczkiem i odkładamy do lodówki na dobę. Po tym czasie nacieramy schab przyprawą, na końcu dodajemy troszkę tymianku umieszczamy w szynkowarze, zamykamy i odkładamy do lodówki na kolejną dobę. Gotujemy przez około 90 minut w temperaturze wody 80 stopni. Po tym czasie schładzamy szynkowar w zimnej wodzie i wkładamy zawartość na noc do lodówki. Szynkę wyjmujemy z urządzenia i możemy bezkarnie oddawać się przyjemnemu spożyciu.
PS. Schab, jak mam nadzieję widać na załączonym zdjęciu nie jest wyschnięty na wiór, a wręcz przeciwnie:).
MAŁE RADY:
-Należy pamiętać aby uzupełniać ubytek wody, która się wygotowuje, w przeciwnym razie mięso może być miejscami surowe i trzeba będzie przeznaczyć więcej czasu na gotowanie.
– Gdy przyrządzamy mięso w całości, nie musimy używać żelatyny.
– Przedstawiane urządzenie jest łatwe w utrzymaniu czystości. A po polsku, nie trzeba stać przez godzinę nad zlewem.
– Dzięki stali nierdzewnej nic nie przywiera.
– Woreczki nie są konieczne do użytkowania, aczkolwiek jak kto woli.
– Wędliny przygotowywane w ten sposób UZALEŻNIAJĄ!
DROGO CZY TANIO?
Nie przerzuciłam się całkowicie na szynkowar, ale widzę jego ogromne zalety. Wcześniej sceptycznie nastawiony do urządzenia Pan T. pokochał jego zawartość. Głównym nurtującym nas pytaniem była kwestia tego czy, takie wędliny są tańsze czy droższe. Łatwego porównania można dokonać wybierając się do sklepu mięsnego i patrząc na cenę kilograma naszej ulubionej wędliny. Nie ma sensu się oszukiwać. Ceny zaczynają się od 18 zł za kilogram i rosną w zależności od jakości, dla tego za kilogram ulubionej wędliny przychodzi nam zapłacić ponad 20 zł, a zaopatrując się na przed weekendowych promocjach możemy upolować piękną sztukę mięsa w cenie 12-17 zl za kilogram, więc zdecydowanie TO się opłaca.
Post powstał dzięki uprzejmości sklepu Tradismak. Serdecznie dziękuję za zaufanie.
wygląda pysznie, ale sól peklowa zdrowa nie jest hehe. No ale za to różowy kolor jest i smak lepszy
Racja, sól to w ogóle zdrowa nie jest. Ale lepszy wróg znany, niż ten kupny z niekończącą się litanią E, E i E:-p. Marzy mi się wędzarnia, ale to chyba do sąsiadki musiałabym się przebić;]
Jak jej będziesz te smakołyki serwować to na pewno się zgodzi 😉
Ślinka cieknie 🙂
Zapraszam, chętnie się podzielę:)
zamawiam szynę;p
Służę:)