Ja– Kacper musisz podciągnąć te spodnie bo za chwile będziesz miał je w kolanach. Wyglądasz jak skejt, słowo daje, a jeszcze za wcześnie na to.
K-A co to jest skejt?
Ja– A to taki pan co nosi gumkę od gatek na tyłku zamiast na brzuszku. Różne są subkultury…
K– A co to jest subkultura.
Ja– grupa ludzi lubiąca daną rzecz, np słuchającą rocka. Mama słucha rocka, a tata techno…
T– No właśnie, bo mamę i tatę to to nic nie łączy…
No w sumie taka jest prawda. Jak by się głębiej przyjrzeć to:
1. Ja lubię cebulę z masłem zmieszaną z ziemniakami, a On woli cebulkę z masłem na ziemniakach.
2. On nie lubi smaków wiśniowych, które ja uwielbiam, a ja nie lubię smaku brzoskwiniowego, który z kolei on kocha.
3. On woli techno, ja wolę rock.
4. On nielubi niedzielnych spacerów, a ja je uwielbiam.
5. On woli barszcz czerwony na wigilię, a ja grzybowy ( biały).
6. On nie przepada za karpiem, a ja dam się za niego pokroić.
7. On twierdzi, że wszystko robi najlepiej, a to przecież nie prawda… Ja robię wszystko najlepiej.
8. On lubi filmy akcji, ja wolę romanse.
9. On lubi grać na konsoli, a ja nie znoszę.
10. Ja wolę czytać, a On woli oglądać.
Jak żyć ja się pytam… No ale i tak najgorsza jest ta muzyka, człowiek chce się po delektować dźwiękami gitary, a tu mu łubu du jakieś basy walą z głośników.
Mój G. jak chce sobie posłuchać hip hopu to wychodzi do kuchni.
Ponoć przeciwieństwa się przyciągają 😉
Coś w tym jest skoro nadal ze sobą jesteśmy;)
Gdybyście lubili to samo, byłoby nudno:)
Ale bylibyśmy dopasowani w każdym calu:):-p, czyli fakt byłoby nudno.
Heheh znajomo brzmi ten tekst 😉 Chociaż u Nas ja lubię folk, a on wszystko poza 😛 Leci radio, zawsze jakiś kompromis 😉
Czyli jednak nie my jedni:)
Kapek Was łączy 😉